Bez trudu można znaleźć opis megakoparki Begger 288. Firma Krupp (Nie mylić z Krupsem od ekspresów do kawy) wyprodukowała na zamówienie koparkę ważącą 13500 ton. Zasilana z zewnątrz, zużywa 16,56 MW. Jest długa na 246metrów i wysoka na 96metrów. Z „fabryki” została przewieziona największym na świecie pojazdem do przewożenia statków kosmicznych NASA. Po zakończeniu prac w kopalni odkrywkowej w Hambach (Niemcy) przejechała do Garzweiler, odległego o 22km. Podróż trwała 3 tygodnie i kosztowała 15 milionów euro, ale i tak się (podobno) opłacało.
Ogólnie rzecz biorąc, maszyna-masakra.
Jako ciekawostka, Bagger 288 jest widoczny w Google Maps.
Link do GoogleMaps - w większym przybliżeniu pojazd ledwie mieści się na monitorze;))))))
Dość oryginalnym kanałem telewizyjnym jest DOMO. Można go odbierać za pomocą telewizji cyfrowej Cyfra+ przez antenę satelitarną (bądź kablówkę). Jak na razie stacja proponuje jako jedyna tyle programów poruszających tematy budowy domu, remontów, dekoracji i projektowania. DOMO wychodzi także poza mury i pokazuje ciekawe inspiracje projektowania ogrodów.
Nie da się ukryć, że wiele produkcji sponsoruje Leroy Merlin, ale w polskich edycjach popularnych programów nie ma nachalnej reklamy i promocji tej marki, do czego sieć marketów miałaby prawo, gdyż jest głównym partnerem telewizji DOMO.
Z ciekawych propozycji warto obejrzeć
EKSCENTRYCZNE DOMY ŚWIATA. To program pokazujący najbardziej oryginalne domy i realizacje niesamowitych projektów z całego świata.
Fascynująca podróż po najbardziej niekonwencjonalnych domach na
świecie. Twórcy programu odwiedzili właścicieli niezwykłych,
dziwacznych i zaskakujących domów. To doskonała propozycja dla
wszystkich, którzy interesują się architekturą i poszukują w budynkach
czegoś więcej niż tylko funkcjonalność.(cytat z http://www.domo.pl/program/?full/29807)
Pogoda dopisuje, więc warto wyłączyć TV i pójść na spacer. Ale w razie deszczu lub lenistwa warto wiedzieć, co dziś leci.
TVN7 rzuca nas na głęboką wodę i trudny temat: Dopóki mnie pamiętacie:
Nastoletni chłopiec (Mike Mills) jest chory na nieuleczalną chorobę -
dystrofię mięśniową. Jest pod troskliwą opieką matki, jednak w końcu
postępująca choroba zmusza ją do oddania chłopca do ośrodka dla
obłożnie chorych. Znajdują się tam w większości umierający starsi
ludzie. Opiekunowie placówki traktują podopiecznych zupełnie bez
szacunku. Mimo bezradności i zbliżającej się nieuchronnie śmierci,
chłopak chce walczyć o godne traktowanie...
Gwiazdą filmu jest Fred Savage (z serialu Cudowne lata) oraz Kevin Spacey. Film kategorii b, sprzed 20 lat.
Szukając rozrywki, przełączamy na HBO2, gdzie o 20:25 leci "Byle zaliczyć"
Zwariowana komedia o erotycznych perypetiach niedoświadczonego nastolatka. Silver
nie może namówić swej dziewczyny na “ten pierwszy raz”. Wkrótce jednak
jego smutny los się odmieni, gdy w miasteczku zacznie krążyć plotka o
niezwykłych łóżkowych możliwościach chłopaka. Kobiety zaczną się o
niego zabijać.
Możemy liczyć na odrobinę głupiego dowcipu, troszkę erotyki i prostej fabuły. W sam raz na odmóżdżający wieczór z piwem w ręku.
Podsumowując: typowy wtorkowy wieczór, nic szczególnego.
Zachowanie TVP2 jest poniżej krytyki i zasługuje na napiętnowanie. Tydzień w tydzień z wielkim znakiem zapytania tysiące widzów zasiada przez TV po 20:20, aby zobaczyć, CZY poleci Dr House. To jest tak niepoważne, że aż żałosne, ponieważ nie wszystkie mecze są uwzględniane w papierowych programach telewizyjnych, wobec czego, człowiek wracający około 19 do domu nigdy nie wie, czy zobaczy ulubiony serial, czy nie. Szkoda, że telewizja nie potrafi sobie z problemem meczy poradzić.
Sezon się kończy, mecze uefa będą transmitowane w środy, ale niesmak pozostał. "Znowu ta publiczna" chciałoby się napisać.
Autobus, którym podróżuje House, ma wypadek. Obrażenia odnosi kilkadziesiąt osób. Gregory nie jest poważnie ranny. Ma objawy wstrząśnienia mózgu - cierpi na niepamięć wsteczną. Zupełnie nie może sobie przypomnieć, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku godzin. Głowę zaprząta mu jedna myśl, że tuż przed kolizją u jednego z pasażerów dostrzegł symptomy poważnej choroby. Nie zważając na panujące wokół niego zamieszanie, zaczyna gorączkowo szukać tego człowieka pośród poszkodowanych.
Mentalista emitowany jest o przyjaznej dla mnie godzinie i stanowi miłą odmóżdżającą rozrywkę na wtorkowy wieczór. Jest to klasyczny serial sensacyjny z zagadką kryminalną w każdym odcinku, którą rozwiązuje główny bohater. Był Kojak, Colombo, Monk, jest Mentalista i prawie nic nowego nie wnosi do gatunku. Prawie, bo Patrick nie jest detektywem ani oficerem-twardzielem, tylko mentalistą – po trochu psycholog, psychiatra, wizjoner, jasnowidz, behawiorysta i ma wygląd delikatnego i niewinnego chłopca.
Wczorajszy odcinek 7 (powtórka z czwartku, kiedy jest premiera) był boleśnie naciagany. Scenarzysta chciał zaskoczyć i przedobrzył:
Dochodzi do zabójstwa spadkobierczyni fortuny z Kalifornii, Rosemary Tennant. Okazuje się, że śmierć kobiety przepowiedziała jej przewodniczka duchowa, Kristina Frye. Sceptycznie nastawiony do zdolności medium Jane zamierza udowodnić jej oszustwo i udział w morderstwie. Agenci dowiadują się, że Rosemary chciała zmienić zapis w swoim testamencie i wydziedziczyć syna Travisa. Nastolatek staje się w ten sposób podejrzany, podobnie jak młody kochanek zmarłej - artysta i naciągacz. Główną podejrzaną pozostaje jednak Kristina Frye. Chcąc odkryć prawdę, Jane proponuje, by medium przywołała zmarłą podczas odczytania testamentu. Jest to pułapka Patricka mająca na celu wykrycie prawdziwego winnego.
Prawdziwy sprawca miał być typowym dla kryminału królikiem z kapelusza, ale po wyjaśnieniu sprawy jego portret psychologiczny nijak nie pasował do zbrodni. Kiepskie uzasadnienie, motyw i gra aktorska.
Na plus należy zaliczyć postać, która stanęła na równi z Patrickiem jeśli chodzi o jego umiejętności, a odcinek zakończył się elementem dramatycznym i łezką w oku głównego bohatera. Każdy Superman w połowie serii spotyka swojego konkurenta.